Nie chcę mieć poczucia straconego czasu!

Ludzie pytają mnie… dlaczego ?

– Moim życiem i decyzjami, które podejmuję, często próbuję odpowiedzieć sobie na to pytanie. Nieraz zatrzymuję się, układam myśli na nowo, analizuję, pytam sama siebie. Czy podejmowanie niektórych wyzwań jest warte ryzyka? I odpowiadam sobie. Tak!
Kasia zanurza się w swych myślach.
– Moja życiowa droga jest filozofią, pasją, świadomym wyborem. Doceniam jednak tzw. zbieg okoliczności. Odgrywa on ważną rolę, prowadzi do spotykania ludzi potrafiących odmienić nasze życie. Każdy, kto pojawia się w kręgu energii, którą wytwarzamy, ma nam coś do powiedzenia, czegoś nas uczy! Księga życia, której strony otwieramy każdego dnia jest fascynująca! Metaforycznie mówiąc, pozwalam rzece płynąć. Niekiedy nie podejmując żadnego działania, daję zewnętrznej energii pole do popisu. Obserwuję rezultaty i jestem zdumiona, jak wszystko zaczyna się pozytywnie układać – opowiada Katarzyna.
– Niekonwencjonalność moich posunięć i decyzji stawia mnie w kręgu ludzi podejrzanych pod względem trzeźwości umysłu – żartuje…

 

IMG_1912gtgt

 

O Kasi…

– Jestem z zawodu prawnikiem – mówi Katarzyna. – W Polsce odnosiłam sukcesy zawodowe. W Stanach jestem od 12 lat. Mam syna, jest już dorosły. Jego wychowywanie przynosi mi dumę i ogromną satysfakcję. Zmaganie się z jego chorobą, codzienna niepewność i pytanie, jak sobie poradzimy i fakt, że jednak razem pokonaliśmy wiele trudności, utrwaliły we mnie przekonanie, że wszystko jest możliwe. Cuda przecież się zdarzają, należy tylko w nie wierzyć! Pomaganiem innym osobom spłacam dług wdzięczności losowi za to, że Paweł, mój syn, żyje. I chociaż jego choroba jest permanentna, mamy na nią sposób. Ten dar nakazuje mi podejmować walkę o spełnianie marzeń innych ludzi. To moja misja i cel. Tak postanowiłam i tak ustawiłam sobie życie.

 

 

O miłości…

– Nie umiem żyć dla siebie! Kocham ludzi, a nawet przeszkody stające na drodze. Pokonując trudności, poznaję granice, a raczej nieograniczone możliwości ludzkiej natury. Miłość nie musi być zaklepana papierowym, krzywdzącym związkiem. Chodzi o szacunek do samego siebie i wolność wyboru. Kobiety są w szczególnej sytuacji. Często lęk przed oceną innych nakazuje im robienie czegoś wbrew własnej woli. Jako prawnik i zarazem feministka, podkreślam znaczenie prawa kobiet do samostanowienia i niezależności, a także do dawania i otrzymywania miłości. Jednak samo słowo „miłość” dla każdego z nas może znaczyć zupełnie coś innego. W moim przypadku Miłość jest siłą napędową, adrenaliną i sokiem mojej egzystencji. Właśnie dzięki niej znalazłam się w Afryce!

 

 

Kasia i Afryka…

– Tak, Afryka odmieniła mnie – podkreśla Katarzyna.
– Stamtąd nie wraca się w tym samym stanie świadomości. Z Afryki właściwie nie wraca się nigdy. Miejsce to zakleszcza się w człowieku, wypala piętno, a jego znamię zostaje w duszy na zawsze.
Jak to się stało, że znalazłam się na kontynencie tak odległym i niebezpiecznym? – zastanawia się Kasia. – O tym , że dzieci w Afryce cierpią z powodu głodu i chorób wiemy od zawsze. Słyszymy o tym w radio, widzimy telewizyjne spoty organizacji charytatywnych wołające o pomoc! Poczułam, że Afryka woła właśnie mnie! Głos chorego lądu dotarł do głębi mojej duszy poprzez rozmowę z przyjaciółką Izą, która podsunęła mi myśl o podróży. Iza, woluntariuszka pomagająca sierotom afrykańskim, zainspirowała mnie i zaraziła pomysłem wyjazdu. Od tej pory, a było to w 2013 roku, pomysł zaczął przeradzać się w rzeczywistość – opowiada Katarzyna. – Przepisy dotyczące podróży z USA do Kenii są bardzo skomplikowane. Stany Zjednoczone wycofały wszystkich woluntariuszy z tego kraju z powodu poważnego zagrożenia terrorystycznego. W związku z tym, koszty wyjazdu do Kenii są piekielnie wysokie, szczepienia bolesne, a ryzyko utraty życia bardzo prawdopodobne. Oczywiście, wszelkie wydatki związane z podróżą należy ponieść we własnym zakresie, a są to tysiące dolarów. Miotały mną wątpliwości. Znajomi najczęściej odradzali pomysł. W takich sprawach trzeba naprawdę polegać na własnym instynkcie i wewnętrznej motywacji. Tu się nie da niczego zwalić na innych, że ktoś mi kazał, albo nie. Wszystko zależało ode mnie, a tak zwana „wolność wyboru” zaczęła ciążyć i nawet utrudniać decyzję. Musiałam wreszcie coś postanowić. Powiedziałam sobie, jadę! Chcę pomóc jak tylko mogę afrykańskim sierotom! Nic mnie nie powstrzyma! A jeśli nawet, to chyba tylko przysłowiowy palec Boży, albo jakiś znak, który nakaże mi pozostanie w domu. Ale gdy tylko podjęłam decyzję o wyjeździe bez względu na wszystko, natychmiast uspokoiłam się, a sprawy zaczęły gładko układać. Poczułam opiekę Boga i jego wielkie błogosławieństwo – podkreśla Katarzyna.
– Zaczęłam niezaprzeczalnie wierzyć w sens powołania i cel, który mnie prowadził. Oczami wyobraźni widziałam czekające na Czarnym Lądzie dzieci. Wiozłam dla nich pieniądze zgromadzone dzięki ludziom dobrej woli, zabawki i swą bezgraniczną miłość! W Kenii byłam od 10 sierpnia do 11 września 2014 roku. Afrykańska przygoda to rozdział w życiu, który był dla mnie wielkim sprawdzianem. Był doświadczeniem, które raniło i zarazem koiło moją duszę. Dawał radość i ból. Uczył, a jednocześnie odbierał sens wszystkim znanym wartościom i pryncypiom. Afryka mnie odurzyła, pokazała egzystencję nieznaną, która zmieniła we mnie wszystko! Kenijskie sieroty pozostały w Afryce. Przebywają w urągających ludzkiej egzystencji sierocińcach, ale każda kropla pomocy może zmienić rzeczywistość, w której przyszło im mieszkać – dodaje Katarzyna.

 

 

Obiady Czwartkowe.

Najnowszym pomysłem Katarzyny są Kulturalne Obiady Czwartkowe, zwane w skrócie KOC.
Spotkania te gromadzą osoby zainteresowane kulturą, sztuką i nauką.
Organizowane są u Kasi. Można tam podyskutować i podzielić się swoimi doświadczeniami, wiedzą, opiniami. Wszyscy są mile widziani.
Afryka na razie czeka. Katarzyna prowadzi przygotowania do następnego wyjazdu, organizując pomoc dla kenijskich dzieci.

 

 

Postscriptum:
Wszystkie informacje dotyczące KOC oraz wyprawy do Afryki i pomocy dzieciom można znaleźć na:

facebook: https://www.facebook.com/kasienka227
email: kasia27@hotmail.com
cell phone : 732 770 0060
____________________________________________________________
wysłuchała MARZENA GRINBERG

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here