„Welcome to the jungle we’ve got fun and games
We got everything you want honey, we know the names
We are the people that can find whatever you may need…”
Guns&Roses
Coraz dłuższe i coraz cieplejsze dni świadczą o jednym, zaczęło się lato. Gdy skwar leje się z nieba, szukamy ochłody w przyjemnym cieniu nad brzegiem jeziora, rzeki czy oceanu. Co jednak zrobić, gdy zamiast leżeć na plaży musimy pozostać w mieście, w pracy? Czego się wystrzegać i czym się wspierać, by przeżyć lato w tak niegościnnym środowisku jakim jest miejska, betonowo-asfaltowa dżungla?
Wbrew pozorom betonowa dżungla wielkiego miasta ma dużo wspólnego z jej zielonym amazońskim odpowiednikiem, przynajmniej, jeśli mówimy o temperaturach. Centra wielkich metropolii pełne betonu i szkła powodują, że możemy praktycznie zapomnieć o obiegu powietrza, co wraz z pochłaniającymi światło i ciepło asfaltami powoduje, że temperatury szybują w górę wskazań termometrów. Jest więc gorąco i duszno. Wyjście na taką rozgrzaną ulicę nie jest zdrowe dla naszego organizmu. Widać to zresztą po statystykach. Najwięcej zasłabnięć, zgonów spowodowanych upałami ma miejsce właśnie w dużych miastach. Jak się przed tym bronić?
Lato w dżungli – woda to podstawa
Sposobów jest kilka. Przede wszystkim powinniśmy pamiętać o odpowiednim nawodnieniu naszego organizmu, jeśli musimy udać się na jakąś dłuższą przechadzkę, koniecznie zabierzmy ze sobą przynajmniej małą butelkę wody mineralnej. Już pół litra płynu wystarczy, by oddalić ryzyko odwodnienia lub szybko ochłodzić się, unikając przegrzania. Woda to jednak nie wszystko. Warto mieć ze sobą np. Bielenda tropic vibes lub Garnier aqua bomb, nawilżającą mgiełkę do twarzy. Ten niewielki kosmetyk schowany w naszej torebce lub plecaku pozwoli nam uniknąć wielu potencjalnych zagrożeń, wynikających z lata w mieście. Środek doskonale nawilża skórę, zapobiegając przed jej nadmiernym wysuszeniem czy minimalizuje przedostawanie się do skóry szkodliwego promieniowania UV. Ponadto doskonale odświeża cerę, dając nam zastrzyk zdrowej energii.
W mieście też się opalimy
W powyższym akapicie wspomnieliśmy o promieniu UV. Każdy, kto wybiera się na wakacje pamięta, by wrzucić przynajmniej jedną butelkę kremu do opalania do walizki. Będąc w mieście niestety jakoś o tym zapominamy, a słońce świeci przecież tak samo, niezależnie czy opalamy się leżąc na plaży, czy jesteśmy wystawieni na jego działanie podczas godzin pracy na dworze. Poparzenia słoneczne skutkują nie tylko nieprzyjemnym pieczeniem, ale mogą również powodować ciężkie choroby skóry, z czerniakiem na czele. Warto więc przed wyjściem z domu przesmarować odkryte miejsce kremem do opalania. Po całym dniu na dworze, koniecznie skorzystajmy z NIVEA ESSENTIALS URBAN SKIN- DETOX, GARNIER AQUA BOMB – REGENERUJĄCEGO ŻELU lub BIELENDA NEURO GLICOL + VIT.C, czyli specjalnych kremów i żeli do miejskiej dżungli. Substancje w nich zawarte zapewnią doskonałe nawilżenie skóry wysuszonej po całym dniu pracy; a antyoksydanty, ekstrakt z zielonej herbaty i prowitaminy wzmocnią ją i przygotują na kolejny dzień zmagań.
Nie tylko słońce jest niebezpieczne
Temperatura to jednak nie wszystko, co grozi nam w miejskiej dżungli. Duży ruch samochodów, brak przepływu powietrza powoduje, iż w powietrzu unoszą się dziesiątki tysięcy szkodliwych dla nas substancji. Od metali ciężkich po patogeny. Latem, gdy jest gorąco, odkrywamy bardziej nasze ciała, a co za tym idzie, zwiększamy powierzchnie, na które środki te mogą oddziaływać. Nie jest to, tak jak w zimie – tylko twarz i ręce; ale nogi, ramiona i duże obszary klatki piersiowej. Na szczęście dla nas i naszego zdrowia sporej części z tych zanieczyszczeń nie udaje się przeniknąć w głąb naszego organizmu i pozostają na skórze.
Bardzo ważne jest więc, by po całym dniu odpowiednio zadbać o naszą naturalną warstwę ochronną. W tym celu można skorzystać z bogatej oferty maseczek oferowanych na polka-hebe.com. My osobiście polecamy między innymi MASKA WĘGLOWA, POJ. 23 ML (W POSTACI NASĄCZONEJ TKANINY), która dzięki doskonałym właściwościom reaktywnym węgla bardzo dobrze oczyszcza, wiążąc w sobie praktycznie wszystkie niebezpieczne dla nas substancje.
Innym dobrym rozwiązaniem są BUBBLE MASK – MASKA SILNIE OCZYSZCZAJĄCA o działaniu silnie oczyszczającym czy GARNIER MOISTURE + AQUA BOMB zapewniającą dodatkowo nawilżenie naszej skóry.
Dla szczególnie zmęczonych lub zabieganych polecamy zaś NIVEA ESSENTIALS URBAN SKIN – DETOKS, ta silnie skoncentrowana 1-minutowa maska daje dobre efekty w bardzo krótkim czasie.
Wieczorem oprócz maseczek warto również zastosować inne kremy o działaniu antyoksydacyjnym, by przeciwstawić się działaniu tych toksycznych substancji, które zdążyły mimo wszystko wniknąć w naszą skórę. Na tym polu warto zwrócić uwagę chociażby na GARNIER AQUA BOMB – NAWILŻAJĄCY ŻEL-KREM O DZIAŁANIU ANTYOKSYDACYJNYM. Jest to krem na dzień, który nie tylko zapewni działanie antyoksydacyjne, ale również nawilży naszą skórę i pozwoli walczyć ze zmarszczkami, doskonale uzupełniający się z przytoczoną wcześniej jego nocną wersją.
Piękno w dżungli – polskie kosmetyki, które pomogą skórze
To, że żyjemy w miejskiej dżungli i wszędzie się spieszymy nie oznacza, że musimy poddać się latu w mieście i przestać wyglądać pięknie. Bądźmy szczerzy, żadna pora roku, inna niż lato, nie wymaga od eksponowania tyle naszego ciała. Jeśli chcemy zachwycać naszym wyglądem przechodniów spotykanych na ulicy, warto sięgnąć po krem BIELENDA NEURO GLICOL + VIT.C – NAWILŻAJĄCY KREM Z AKTYWATOREM BLASKU I MŁODOŚCI SKÓRY NA DZIEŃ, który sprawi, że nasza cera i skóra będzie wyglądać młodo, zdrowo i promieniście.
Krem ten warto uzupełnić o jego „nocną” odmianę, BIELENDA NEURO GLICOL + VIT.C – EKSFOLIUJĄCY KOREKTOR ZMARSZCZEK I PRZEBARWIEŃ NA NOC, który zatroszczy się o nasze ciało podczas snu.
W podróż warto zaś zabrać ze sobą BIELENDA TROPIC VIBES – NAWILŻAJĄCA MGIEŁKA ZAPACHOWA Z OLEJKIEM ZIELONA HERBATA & GARDENIA lub BIELENDA lub TROPIC VIBES – REGENERUJĄCA MGIEŁKA ZAPACHOWA Z OLEJKIEM FRANGIPANI & RÓŻĄ, które szybko i prosto rozpromienią naszą skórę zawsze wtedy, gdy będziemy mieć na to ochotę.
Szkoła przetrwania
Jak widać, podobnie jak z amazońską czy afrykańską dżunglą, tak i z miejską da się wygrać. Należy jednak być odpowiednio przygotowanym do tej wyprawy, by nie dać się zaskoczyć gorącu, odwodnieniu, suchemu powietrzu czy toksynom, które czekają na nas w tym gąszczu betonu i szkła.
Na szczęście każda podróżniczka znajdzie w naszym sklepie cały niezbędny ekwipunek nawet na najdłuższy pobyt w tej miejskiej dziczy. 🙂
